Street Workout a pompa mięśniowa.
Dzisiaj napiszę wam o tym, do czego większość sportowców na treningach dąży – do uzyskania pompy. Niektórzy bardzo lubią to uczucie. Ja zawsze do niej dążę. Uwielbiam, kiedy mięśnie wybuchają, a ręce same się uginają. Pompa jest traktowana jako miernik. Duża pompa – dobry trening, mała pompa – smutek na twarzy. Dzisiaj o tym, jak w Street Workout doprowadzić organizm do tego stanu.
SPIS TREŚCI:
1. Trening z własną masą jest efektywny
2. Pompę lubią w każdym sporcie

Określ swój cel treningowy, a my pomożemy Ci go osiągnąć.
1. Trening z własną masą jest efektywny
Ćwiczenia z ciężarem własnego ciała – co może nam zaoferować
taki trening? Kierując się stereotypami – nic. Jak to, pompowanie mięśni bez ciężarów? Jest to niemożliwe. Kiedy mówię o pompkach
oraz o ich skuteczności, często widzę, że osoba z którą prowadzę rozmowę, nie do końca wierzy w to, co mówię.
Z podobną sytuacją spotykam się na zajęciach. Wystarczył jeden trening,
a nawet 20 minut, żeby grupa zrozumiała, że pompki są efektywne. Można je stosować na triceps i również na klatkę piersiową. Zapewniam was,
że takimi ćwiczeniami również można osiągnąć zmęczenie mięśni.
2. Pompę lubią w każdym sporcie
W Street Workout tak samo, jak i w innych sportach siłowych, ćwiczący lubią uczucie zmęczonych mięśni – pompy. Aby to osiągnąć, wymyślają różnorodne techniki i ciągle je udoskonalają.
Jeżeli mówimy o ćwiczeniach z własną masą, to efekt będzie mocniejszy, gdy będziemy korzystać z przyrządu jak najdłużej.
Oznacza to, że najlepiej sprawdzają się powszechne sety
lub ćwiczenia łączone. Ćwiczenia wykonujemy jedno po drugim,
nie schodząc z drążka. W takim secie najlepiej zastosować ćwiczenia
na różne partie mięśni, np. podciągania, wznosy nóg do drążka, wymyk lub wejście siłowe. Wykonujemy także bar dipy, schodzimy w dół i znowu staramy się wykonać parę podciągnięć z zatrzymaniem pozycji statycznej na końcu.
Ja odczuwam lepszy efekt, kiedy każdy ruch staram się wykonać poprawnie technicznie. Ręce prostuję do końca przy podciągnięciach, pompkach lub pompkach na poręczach. Na mięśnie dobrze oddziałują szybko wykonane ruchy z następującym ich zwolnieniem. Przykładowo podciągamy
się szybko, a następnie schodzimy w dół wolniej. Polecam zwiększać,
a nie zmniejszać powtórzenia przy każdym ćwiczeniu.
Organizm dostaje podwójnego kopa. Wykonujecie 2 pompki, kolejną serię również po 2 pompki, trzecią kontynuujecie. Organizm przyzwyczaja
się do tej ilości powtórzeń, ale już następną serie zwiększamy do 4 pompek. Taki sposób można testować przy każdym ćwiczeniu.
Osobną uwagę chciałem zwrócić na ćwiczenia izometryczne. W moim przypadku są one gwarantem potężnej pompy po treningu – dlatego prawie na każdym treningu staram się dodać takie ćwiczenia. Lubię wykonywać pompki, zatrzymując się w górnej i dolnej pozycji. Najgorsza jest dolna.
Na drążku również lubię wykonać parę serii izometrycznych.
Największego kopa dają serie, w których po pierwszym etapie wiszenia izometrycznego musisz wykonać kolejne powtórzenie. Mięśnie wybuchają. Pamiętajcie, że w taki sposób dodatkowo wzmacniacie mięśnie. Musicie pamiętać o oddychaniu. W żadnym przypadku nie wykonujemy serii
na jednym wdechu. Tak nie dostarczamy mięśniom odpowiedniej ilości tlenu.
Te metody często można zobaczyć na filmikach dobrze znanej wam drużyny Bar-barians. Ich pomysły na różnorodne sety czasami wydają
się nie z tej ziemi. Efekt? Myślę, że wygląd chłopaków oraz siła, jaką dysponują, jest odpowiedzą na wasze pytanie. Trening bazuje głównie
na dużej ilości powtórzeń i izometrii. Polecam sprawdzić ich pomysły
na pompki – warto!