Kto jest najszybszym Polakiem?
Szybkość to coś, co fascynuje od tysięcy pokoleń. Pojedynki o tytuł najszybszego towarzyszą w biegach na 100, 400, ale też na 10 000 metrów
i wyżej. Który jednak z tych, którzy wygrywają aktualnie na światowych arenach, wyróżnia się największą prędkością i zasługuje na tytuł najszybszego Polaka, spośród wszystkich żyjących na świecie?
SPIS TREŚCI:

Określ swój cel treningowy, a my pomożemy Ci go osiągnąć.
Aktualnie najszybszym Polakiem jest Karol Zalewski, który jako jedyny
z naszych rodaków potrafi osiągnąć prędkość dochodzącą do nawet
41 km/h. Pochodzący z Warmii sprinter jest obecnie nie do pokonania zarówno na 100, jak i 200 metrów. Z powodzeniem też rywalizuje w biegu na 400 metrów. „Zwykły śmiertelnik mógłby nie przetrwać cykli treningowych, które proponuje mój trener”. Sprawdziliśmy i faktycznie, jego treningi nie są standardowymi treningami dla typowego sprintera.
Karol biega dużo długich odcinków (nawet powyżej 1000 metrów), co więcej, biega je na bardzo krótkich przerwach wypoczynkowych. Siłownia, która zwykle wypełnia dwie jednostki sprintera w tygodniu, u Karola charakteryzuje się lekką stymulacją najważniejszych mięśni.
Nie jest też to siła ciężka. Zamiast dźwigania 120 kg w wyciskaniu
i 140 kg w przysiadzie, Karol bazuje na ciężarach o 40% mniejszych.
Jeśli ktoś wyzwałby go na pojedynek na 800 lub 1500 metrów mógłby
się zdziwić. Duża wytrzymałość to klucz do sukcesów tego 21-letniego zawodnika.
Rekord Karola na 100 metrów to 10,25 sekundy. Na 200 metrów 20,41,
a na 400 – 46,05. Mówi się, że szczyt psychofizycznych możliwości sprintera przypada na wiek 26 lat. Wszystko więc jeszcze przed naszym młodym zawodnikiem. A czy ma on szanse na pobicie 31-letniego rekordu kraju Mariana Woronina (10,00)? W tym celu, z wszechstronności cechującej Zalewskiego, należałoby przejść na ścisłą szybkościową specjalizację. Zobaczymy.
Połowa spośród 60 milionów rozproszonych po całym świecie Polaków
to kobiety. Która z nich uchodzi za najszybszą? Wielu może zdziwić
ta odpowiedź, ale w kraju nad Wisłą nie ma sobie równych zaledwie
17-letnia Ewa Swoboda z Żor. Podopieczna trenerki Iwony Krupy biega setkę w czasie 11,24 sekundy.
To o blisko 0,2 sekundy (w sprincie uważane jest to za przepaść) lepiej
od pozostałych zawodniczek. I w dodatku jest jeszcze juniorką.
Na rozprawienie się z 29-letnim rekordem kraju Ewy Kasprzyk
(10,93) nie ma na razie szans, ale wszystko jeszcze przed nią.
Polacy na tle czarnoskórych dominatorów wypadają raczej blado. Sukcesy Swobody (m.in. 4 i 5 miejsce na mistrzostwach świata juniorów i kadetów) pozwalają mieć jednak nadzieję, że wkrótce może się to zmienić. Obecnie najszybszą kobietą świata jest Jamajka, Shelly Ann Fraser biegająca setkę
w czasie 10,79 sekundy. Spośród mężczyzn nie ma sobie równych Amerykanin, Justin Gatlin, biegający 100 metrów w czasie kosmicznych 9,74 sekund.